piątek, 31 sierpnia 2012

Dzień Blogów ;-)

 
Dziś Dzień Blogów – wszystkiego najlepszego! 


Przypadkiem przeczytałam, że dziś jest dzień blogów ;-) Co prawda do tej ogromnej i różnorodnej rodziny dołączyłam niedawno, ale z przyjemnością przyłączam się do życzeń dla nas wszystkich ;-) 


Życzę nam wszystkim czasu, pasji, ciekawości świata, świetnych zdjęć i żeby zawsze chciało się nam chcieć ;-)

wtorek, 28 sierpnia 2012

Szczęście



Sobotni poranek, dookoła cisza. Prawdziwa cisza, w której słychać pająka sunącego po pajęczynie delikatnie dzwoniącej kroplami rosy. Słońce zawieszone między czyimś wczoraj a moim dziś, buja się na krawędzi świata, przedłużając zatwierdzenie świtu. Powietrze, nienasycone jeszcze zapachami nowego dnia, pachnie sobą. Jestem. Przez krótką chwilę jestem, zanim znowu będę… Jednak gdzieś na granicy zmysłu, tam gdzie promienie niezdecydowanego słońca dotknęły kolejnego dnia, wyczuwam delikatny, torfowy zapach zaoranej ziemi. Kolejny promień i czuję zapach unoszącej się parą kropli rosy oraz cięższy, bogatszy zapach jej bliźniaczki wnikającej w ogrodowy mech. Za chwilę dołączą do nich zapachy trawy, pisku, kamieni, kory drzew, rozgrzewających się dachów okolicznych domów i psiej sierści tarmoszonej wypoczętą ręką czlowieka. Słońce – jak dyrygent – pilnuje wejścia poszczególnych sekcji i solistów. Jest dyrygentem wybitnym, wymagającym i nie znoszącym sprzeciwu, charyzmatycznym i rozumiejącym intencję Autora, dzięki czemu ascetyczny poranek utworu jest tak samo ekscytujący i przykuwający uwagę, jak jego przepełniony treścią wieczorny finał („Bolero” M. Ravela).